moja grafika, fotografia i malarstwo

...czyli trzy po trzy o sztuce ;-)

środa, 31 lipca 2013

Fog bow czyli tak zwana biała tęcza

Tęcza - jak sama nazwa wskazuje - powinna być tęczowa czyli wielobarwna - złożona zawsze z tych samych sześciu kolorów: czerwonego, pomarańczowego, żółtego, zielonego, niebieskiego i fioletowego. Dlatego widząc biały łuk nad horyzontem można się zdziwić i przestać dowierzać własnym zmysłom, zwłaszcza jak się wstało przed czwartą rano ;-).

A jednak czasami, choć podobno to zjawisko jest niezwykle rzadko spotykane - występuje owa "biała tęcza" w przyrodzie. Zjawisko to zwane "fog bow" polega w sumie na tym samym co i "rainbow" - czyli na załamaniu światła w kropelkach wody unoszących się w powietrzu. W przypadku deszczu kropelki są na tyle duże (średnica ok. 0,5 mm), że widzimy efekt rozszczepienia białego światła na kolory. Mgła składa się ze zbyt drobnych kropelek (rzędu 0,05 mm), by nasze oczy mogły to dostrzec. Powstaje wtedy wrażenie białej tęczy...

Miałam szczęście, że w porę spostrzegłam ów niezwykły łuk, który tak pięknie wymalowało wschodzące nad rozlewiskami słońce. Pięć minut później spektakl rozpłynął się w powietrzu - pozostało tylko to zdjęcie...




wtorek, 30 lipca 2013

lipcowe świty

Lato jest leniwe i mało fotogeniczne... młoda, różnorodna zieleń wiosny ustępuje jednolitej ciemnej gęstwinie. Słońce wysoko na niebie zdaje się wypalać kolory - zdecydowanie lepiej służy opalającym się niż fotografom ;-).
Pozostaje więc czekanie na mgłę o świcie, która choć na chwilę otuli spieczone letnim żarem krajobrazy oraz... czekanie na jesień ;-)